poniedziałek, 23 listopada 2015
Krótko i na temat po raz drugi i trzeci.
Czytając komiksy "po dwa" można być zupełnie usatysfakcjonowanym, można się zrelaksować i pośmiać, ale można też odkryć świat pełen subtelnych emocji i barw. Zapraszam na recenzje albumów: "Sisters" i"Malutki Lisek i Wielki Dzik" od wydawnictwa Egmont. http://honoratkaija.blogspot.com/p/krotko-i-na-temat.html
poniedziałek, 26 października 2015
Witaj szkoło na poważnie i na wesoło.
Kończy się drugi miesiąc Amelki w szkole, oj działo się przez ten czas! Ważyły się losy potencjalnych koleżanek z ławki, Młoda starała się sprostać nowym obowiązkom i jeszcze nie zgubić książki z wiewiórką! Przez ten czas trwała także zwykła domowa nauka pisania i czytania, chociaż dzięki nowym pomocom naukowym i seriom Czytam sobie i Liczę sobie od wydawnictwa Egmont zadania domowe stały się dużo ciekawsze. Zapraszam na dwudzieste piąte Lektury Honoratki, a w nich recenzje: Marcin Sendecki i "Figle w fokarium"; Zofia Stanecka oraz Maria Środoń: "Fredek i jeden do pary" oraz "Fredek i miara wszystkiego", a także Zofia Stanecka: "Basia i remont" i gra planszowa "Zlot pingwinów". Za książki i grę dziękuję wydawnictwu Egmont! http://honoratkaija.blogspot.com/p/blog-page.html
czwartek, 24 września 2015
Krótko i na temat...
Czytelnik blogów książkowych zazwyczaj szuka recenzji, cieszy się jeśli są krótkie i treściwe. A na moim blogu? Staram się żeby było ciekawie, orginalnie, treściwie, ale krótko? Krótko ze wszech miar nie bywa. Ponieważ potrzeba jest matką wynalazku powstaje: Krotko i na temat... o książkach, komiksach i grach planszowych. Zasada jest jedna - jeden na jeden: jedna książka, jeden komiks, jedna gra i jedna pozytywna bądź mniej pozytywna opinia. Sprawdzcie czy podoba Wam się taka formuła, zapraszam do czytania. Na pierwszy ogień idą: "Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe".
http://honoratkaija.blogspot.com/p/krotko-i-na-temat.html
poniedziałek, 14 września 2015
Poskromić gadułę!
W najnowszych Lekturach Honoratki będzie: o wakacjach i powrocie z wakacji, o remoncie i o dobrych książkach na temat których można dużo i mądrze podyskutować. Zapraszam na recenzje dwóch książek od wydawnictwa bis: Renata Piątkowska "Mądra głowa zna przyslowia" i Joanna Wachowiak "Kot Kameleon". Czy uda mi się poskromić gadułę? Przeczytajcie dwudzieste czwarte Lektury Honoratki!
sobota, 22 sierpnia 2015
Nowy, filozoficzny sposób na bajkę.
Bajka o ślimaku Mateuszu powstała w zimie, zapatrzyłam się na nasze zdjęcie z wakacji, a dalej historia poniosła mnie już sama. Nieskromnie powiem, że lubię tą bajkę. Zapraszam Was do przeczytania i wysłuchania: "Wszystkich przemyśleń ślimaka Mateusza dopóki nie zobaczył morza". Audiobook znajdziecie poniżej, a tekst z ilustracją Moniki Pluty znajduje się w "Sposobie na bajkę".
poniedziałek, 20 lipca 2015
Ostatnie wakacje przedszkolaka.
Coś się kończy, a coś się zaczyna - skończyło sie przedszkole, a od września idziemy do szkoły.
A co w międzyczasie? Trwają ostatnie wakacje przedszkolaka. Zapraszam na nowe Lektury Honoratki i na recenzje wymagających, wakacyjnych lektur. Za książki dziękuję wydawnictwu Skrzat. Zainteresowanych książkami wydawnictwa odsyłam na stronę: http://www.skrzat.com.pl/index.php?p1=start.
A co w międzyczasie? Trwają ostatnie wakacje przedszkolaka. Zapraszam na nowe Lektury Honoratki i na recenzje wymagających, wakacyjnych lektur. Za książki dziękuję wydawnictwu Skrzat. Zainteresowanych książkami wydawnictwa odsyłam na stronę: http://www.skrzat.com.pl/index.php?p1=start.
czwartek, 2 lipca 2015
wtorek, 23 czerwca 2015
Dzień ojca i wiersz.
Dzisiaj rano słyszałam w radiu, że w Polsce dzień ojca obchodzimy od pięćdziesięciu lat. W takiej sytuacji ja jestem neofitką, wierzę i obchodzę dzień ojca od pięciu lat. Zapraszam Was do przeczytania wiersza, a za to że powstał dziękuję Radkowi - tacie moich dziewczynek.
Dzień ojca.
Z moim kojarzy mi się
kiełbasa z cebulą smażona na patelni
moro
czapka z daszkiem
wąsy
i kolekcja wędek.
Z tatą dziewczynek kojarzy mi się
świeży chleb, kupiony w piekarni zanim wszyscy wstaną.
Kryzysowa butelka do karmienia ze słoiczka po przecierze
pomidorowym.
Lekcje szachów z Amelką
spacery
udawanie gruchającego gołąbka – żeby Zosia się uśmiechnęła.
Obaj się śmieją.
Mój głośno, chociaż dzisiaj już nie pamiętam jak.
Tata dziewczynek cicho, samymi zmarszczkami wokół oczu.
Mój poszedł sobie piętnaście lat temu.
Tata dziewczynek jest. Zmarszczki ma od dobrego charakteru.
czwartek, 11 czerwca 2015
Post jubileuszowy.
Dzisiaj będzie o rocznicach, tych niewielkich z mojego rodzinnego podwórka i tych spektakularnych, jak siedemdziesiąte urodziny "Świerszczyka". Na recenzje: "Świerszczyk. Wielka Księga" oraz "Kubuś i jego gromadka" i "Kubuś i lekcje ze Stumilowego Lasu" zapraszam do Lektur Honoratki. Za książki dziękuję wydawnictwu Egmont.
środa, 27 maja 2015
Kocie sprawy.
Jestem amatorką psów, ale ostatnimi czasy krąży po mojej orbicie sporo kotów - postanowiłam się dokształcić. Zapraszam na nowe "Lektury Honoratki" i na recenzje książek: "Jak wytresować kota" Dawida Ratajczaka i "Kotka" Wiesława Drabika. Będzie o kotach generalnie i o kotkach dla najmłodszych. Za książki dziękuję wydawnictwu Skrzat.
niedziela, 17 maja 2015
Wydumane szóste: Reaktywacja babskiej półki, czyli ucieczki z fascynującymi kobietami.
Jeśli uda mi się przeczytać coś nie dla dzieci i napisać coś nie dla dzieci, to powstaje Wydumane, no i powstało szóste Wydumane. Zapraszam na recenzje trzech nowości na babskiej półce.
środa, 29 kwietnia 2015
Podchody pod Kucyki Pony.
Zbliża się majówka, to dobry czas żeby poznać lepiej najnowszą miłość swojego dziecka - a więc będzie
o konikach Pony! W najnowszych Lekturach Honoratki recenzje komiksów: "Mój Kucyk Pony: Przyjaźń to magia" i "Lucky Luke" - zapraszam do czytania, a za komiksy dziękuję wydawnictwu Egmont.
o konikach Pony! W najnowszych Lekturach Honoratki recenzje komiksów: "Mój Kucyk Pony: Przyjaźń to magia" i "Lucky Luke" - zapraszam do czytania, a za komiksy dziękuję wydawnictwu Egmont.
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
Szczyt niepraktyczności: chodzę, myślę i wiersze piszę.
Ze wszystkich pór roku najbardziej lubię jesień, jest najbliższa mojemu usposobieniu, ale wiosna też nie jest zła. Tak więc kolejny wiersz.
(Przed początkiem)
„Przedwiośnie”
(Przed początkiem)
Kiedy
przychodzi zaznaje jeszcze lodu i bieli.
Ale słyszało
o zieleni.
Bardzo jej
pragnie…
(Kiedy trwa)
Myśli o sobie: „ Nie zasługuję na szczęście”.
Nie wie, że
kiedy nad sobą płacze pada deszcz ze śniegiem.
Siedzi na
pniu sosny, obserwuje dramat roztopów – dżdżownice tonące w kałużach.
Myśli o
sobie: „Nic się we mnie nie rodzi, tylko moknie piasek, a słońce nie daje
ciepła”.
Nie widzi
jak pulsuje ziemia.
Nie słyszy
wróbli kłócących się o okruchy.
Nie zauważa
trupa Marzanny.
Za to ma
trądzik, cały w przebiśniegach.
W marcu, w
depresji, skrajnie przemęczone znika Przedwiośnie.
Potem chwilę
trwa cisza.
Kiełkuje
trawa jak szalone króliki.
Jest
wszędzie i bosko pachnie!
(Właściwy początek)
Na pniu
sosny siada panienka,
przeciera
oczy dłonią całą w porannej rosie.
Mruczy do
siebie: „Znowu to samo! Płódź, rodź, zakwitaj – piekło rogu obfitości! Ach, gdyby chodź raz zastać na początku
prawdziwy ugór, na wpół śpiący świat!”
środa, 8 kwietnia 2015
Kwiecień plecień, bo przeplata: trochę czytania, trochę oglądania i trochę rysowania.
Dobrze mieć swojego ulubionego bajkowego bohatera. Dobrze że wygląda jak wygląda, zachowuje się w okeślony sposób i że jest w nowej, wiosennej odsłonie. W kwietniowych, już osiemnastych Lekturach Honoratki mam dla Was: 2x Basię, lekki poradnik savoir vivreiu: "Damą być. Jak się ubierać i zachowywać w różnych sytuacjach?" i czerwono- czarny zeszyt do zadań plastycznych. Zapraszam do czytania! Za książki dziękuję wydawnictwu Egmont.
wtorek, 31 marca 2015
Jeśli ostatni marca, to wiersz.
Początki wiosny nie należą ani do najłatwiejszych, ani do najładniejszych dlatego wiersz.
Trzydziesty pierwszy marca.
Mam
przyrodnie, kocie rodzeństwo.
Filemona.
Tak się
dzieje, że w ostatni dzień marca
ja siedzę
przy oknie,
Filemon
siedzi na parapecie
i oboje
patrzymy jak pada deszcz ze śniegiem.
Bez
pośpiechu pada.
Na przemian
pada.
Raz bardziej
śniegiem,
raz bardziej
deszczem.
Mamy katar.
Filemon ma
katar. I ja mam katar.
Może dlatego
nie jesteśmy rozmowni i żadne z nas nie czuje w powietrzu wiosny.
sobota, 21 marca 2015
O bajkowych fenomenach - recenzja " Ręcznikowca".
Kalendarzowa wiosna; więcej słońca za oknem, nowości wydawnicze w księgarniach, są też zupełnie nowe bajkowe fenomeny, godne poznania! Zapraszam Was na recenzję "Ręcznikowca" Joanny M. Chmielewskiej, a za książkę dziękuję wydawnictwu Bajka. Recenzja tradycyjnie w Lekturach Honoratki.
czwartek, 5 marca 2015
Wiadomości z frontu.
Ciągle żyję i nawet udaje mi się coś przeczytać, jeśli jesteście ciekawi w jakich okolicznościach zapraszam na nowe Lektury Honoratki.
środa, 4 lutego 2015
Post po terminie, czyli o tym jakie książki znalazły się pod choinką.
Jestem wszędzie spoźniona i pewnie jako mama świeżo upieczonego "Pomidorecka" i jedną nogą już pierwszoklasistki jeszcze trochę spoźniona pozostanę. Na dowód mojego spóźnialstwa mam dzisiaj dla Was post, który powinien ukazać się w grudniu, albo poczatkiem stycznia...jest w lutym i dotyczy książkowych prezentów gwiazdkowych. Recenzja: "Tsatsikiego i taty poławiacza ośmiornic", "Kłopotów rodu Pożyczalskich" i "Przygód Pipi" w Lekturach Honoratki.
piątek, 16 stycznia 2015
W różnych okolicznościach pisze się wiersze...
Dzisiaj mam dla Was wiersz, powstał ... a zresztą przeczytajcie sami! Autorką ilustracji jest tradycyjnie moja Amelka.
„Królowa mucha”
Pewna mucha,
w zasadzie
od maleńkości, miała problem z kompleksem wyższości.
Oczywiście
świadomość miała, że najzwyczajniej w świecie jest po prostu mała.
W końcu w
różnych miejscach bywała.
Siedząc na
kapeluszu jednego pana- piosenkę aktorską pokochała.
Latała na
poranki filmowe i chociaż retro,
dla niej
były odświeżające i nowe.
Łazienki
złaziła nie tylko warszawskie,
teraz wie
gdzie Wersal, a gdzie jest tylko przaśnie.
Mając wiedzę
niepospolitą - pozostała mucha dla większości tylko pasożytem.
Marzyła o
byciu docenianą, a wciąż i wciąż ją pomawiano.
Zabłysnąć,
zajaśnieć chociaż na chwilę- rozczulała się nad swoim
umniejszonym bytem.
Finał
znalazły dylematy muchy: w piątek, trzeciego, podczas obchodu lekarskiego.
Za lekarzami
latała mucha,
aż „Eureka!”-
zawołała i wylądowała.
Znalazła
mucha iluminację,
włażąc w niebezpiecznie rozgrzaną instalację.
Już na
zawsze jest mucha królową szpitalnej jarzeniówki.
Błyszczy,
wręcz oślepia
pacjentki porodówki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)