"Śpiące kredki"
Ciii…
Cisza!
Poszły kredki spać, już nie rysują.
Leży na biurku kolorowanka
- kolorowa do połowy.
Upadła na dywan zacinaczka
-ostrzenie ma z głowy.
Kredki śpią.
We śnie podobne są do dzieci.
Niebieska zadumana o błękitnych migdałach,
różowej cieknie z buzi łososiowa ślina.
Zmarzluchy
- chłodne kolory, śpią przytulone.
Fioletowy, niebieski, zielony.
Wierci się przez sen temperamentna czerwona.
Czarnej śni się śnieg.
A żółtej żółty ser.
I tylko ołówek nie śpi
- marzy.
Jak to czarodziejską mocą obdarzony,
w nocy, kiedy wszystkie kredki śpią
- wszystkimi kolorami,
na zmiany,
rysuje sam.
(W ciemności,
tęczowe są marzenia
- z perspektywy szarości).
Zaczarowany ołówek.
Witam :) Nominowałam Cię do Liebstera :) Będzie mi miło, jeżeli odpowiesz na postawione pytania, aczkolwiek nie obrażę się, jeżeli zrezygnujesz :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://wyrazoneslowami.wordpress.com/2014/03/08/lancuch-blogaskowy-atakuje-wyrazone-slowami/