Marzenie na literkę „a”.
(Marzenie Amelki, spisane przez mamę).
Mamo tam była sobie literka „a”!
Ja najbardziej lubię literkę „a”!
Ja najbardziej lubię literkę „a”!
„A” jak ananasy!
W puszce,
w
syropie,
z dziurką zamiast serduszka.
Albo te ogromne z zielonym kucykiem!
A, aaaaaa !!!!
„A” jak autobus.
Są dwa autobusy.
Niebieski: którym jeździmy z mamą jeść rurki z kremem i
oddawać książki do biblioteki.
I ten biały autobus, który ma ładne
imię: AUTOKAR!
Jak będę trochę duża, też będę miała na
imię AUTOKAR,
I będę wozić wszystkie dzieci z całego
przedszkola do teatru.
Tam gdzie dorośli tańczą z lalkami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz